poniedziałek, 12 listopada 2018

Filtry powolne – nie znaczy zbyt wolne

Filtry powolne – nie znaczy zbyt wolne


Autor: Anna Katarzyna Chmiel


Filtry powolne, to filtry do wody, jednak wykorzystywane tylko przez stacje uzdatniania wody, które oprócz tego, że przygotowują (uzdatniają) stosunkowo dużą ilość wody, to dodatkowo dysponują odpowiednim terenem.


Filtry powolne

Filtry powolne są ogromnymi prostokątnymi komorami betonowymi, otwartymi lub krytymi. Komory wypełnia się odpowiednim złożem filtracyjnym, od dołu warstwą żwirową i dalej piaskiem, który stanowi złoże właściwe (odpowiedzialne za proces filtracji). Jako warstwę górną często stosuje się węgiel aktywny.

Jak sama nazwa wskazuje filtry powolne, w odróżnieniu od pospiesznych filtrują wodę długo, a to ma swoje zamierzone konsekwencje. Otóż przy takim przepływie wody, filtry te stają się biologicznie aktywne. Wynikiem tego jest duży stopień usuwania cząstek stałych, rozkład zanieczyszczeń biochemicznych, a procesy prowadzone są w dużej mierze przez mikroorganizmy.

W Polsce najbardziej znanymi obiektami tego typu są filtry warszawskie, znajdujące się w Zakładzie Wodociągu Centralnego, pracujące od 1885 r.

Różnice w filtrach powolnych i pospiesznych

Filtry pospieszne są wykorzystywane najczęściej. Przykładowo, domowe filtry wody, np. do odżelaziania działają właśnie w ten sposób. Prędkość filtracji w takich filtrach wynosi ok. 10 m/h. Proces płukania złoża filtracyjnego, w zależności od jakości wody, zachodzi co 2 do 14 dni. Dlatego pewnym niedopatrzeniem jest informowanie, iż filtr pospieszny można wypłukać tylko raz na kilka miesięcy (!).

Filtry powolne działają z prędkością ok. 0,1 m/h. Nie można przed nimi dawkować substancji chemicznych, aby nie uśmiercić mikroorganizmów, które jako błona biologiczna pracują nad oczyszczaniem wody. W zależności od poziomu zanieczyszczenia, czyszczenie filtrów powolnych odbywa się po odpowiednio długim czasie: od 1 do 6 miesięcy.

Filtry powolne w Warszawie

To nie tylko bardzo pożyteczne urządzenia ale równocześnie ciekawe obiekty architektoniczne. Warto skorzystać z możliwości zwiedzania stacji filtrów, gdy warszawskie MPWiK taką oferuje. Oczywiście filtracja powolna to tylko jeden z etapów uzdatniania wody.

W sieci internetowej można znaleźć niemal poetyckie opisy tego miejsca: „Całość przypomina wnętrze podziemnej świątyni o kilkunastu nawach. (...) Jeszcze większe wrażenie sprawiają wnętrza zbiorników wody czystej i surowej. Położone są głęboko pod ziemią. Woda dochodzi tu niemal do ceglanych, krzyżowych sklepień, wspartych na wysmukłych, granitowych filarach. Do ich wnętrza, z łoskotem przypominającym huk wodospadu, wlewa się woda doprowadzana przewodami. Pomimo upływu czasu, wilgoci i zmian temperatury użyta do ich budowy cegła wygląda jak nowa.” (Tekst: Jerzy S. Majewski, współpraca: Beata Grzeszczuk i Andrzej Stępień, „Historia Filtrów warszawskich”).


A.Ch.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz